W moje ręce wpadł notes Devangari, którego powstawanie obserwowałam od samego początku. Jest to notes zupełnie nowego typu dla marki i jednocześnie bardzo rzadko spotykany na rynku w ogóle.
Leuchtturm to nie jedyna marka, która eksploruje aktualnie grubszy papier w swoich notatnikach. Nasza polska Devangari Art również pracuje nad nowymi notesami, udoskonalając dostępną przez krótki czas linię z papierem o grubości 150 gsm.
Do tej marki mam niezwykle osobisty stosunek. Przez całe życie byłam niezadowolona z notatników, które posiadam. Zeszyty szkolne budziły moją niechęć. Miały brzydkie okładki, mocno nadrukowaną liniaturę i papier słabej jakości.
