Recenzja: Lamy x Neo Lab — cyfrowy colab
Sam system Neo Lab opisywałem już na łamach Paper Lovers prawie rok temu. W dużym skrócie to kombinacja specjalnego papieru i długopisu, która pozwala na digitalizację tego, co piszemy.
Sam system Neo Lab opisywałem już na łamach Paper Lovers prawie rok temu. W dużym skrócie to kombinacja specjalnego papieru i długopisu, która pozwala na digitalizację tego, co piszemy.
W tej chwili nie umiem sobie przypomnieć, jak to się stało, że spotkałam notatniki Nuuna. Wiem, że na brytyjskich stronach mignęły mi kiedyś metaliczne okładki, ale nie przywiązałam do nich zbyt wielkiej uwagi.
Do tej marki mam niezwykle osobisty stosunek. Przez całe życie byłam niezadowolona z notatników, które posiadam. Zeszyty szkolne budziły moją niechęć. Miały brzydkie okładki, mocno nadrukowaną liniaturę i papier słabej jakości.
Nie będę silić się na to, by już na wstępie nie powiedzieć, że Archer & Olive jest moim ulubionym brandem notatników, bo oczywiście jest. Trafiłam na niego przypadkiem w jednym z warszawskich sklepów papierniczych, który jest jedynym ich dystrybutorem w Polsce.
Leuchtturm to niemiecki król Bullet Journal. Wypromowany kilka lat temu wraz z kampanią na Kickstarterze, wystrzelił momentalnie i od tej pory znajduje się na wyposażeniu większości praktykantów tej metody produktywności.
Choć wśród notatników mam swoje ulubione marki i głównie tam się zaopatruję, wciąż zdarza mi się eksplorować. Ottergami to wynik eksploracji katalogu Amazona.