Powoli rozpoczyna się sezon na robienie notatek. Szkoły wystartowały razem z wrześniem, a studenci już pewnie zaczynają kompletować wyprawkę. Czego potrzebujecie, by robić trwałe i czytelne notatki?
Bardzo się cieszę, że w naszym papierowym kąciku znajdzie się też miejsce na parę słów o przyborach do pisania. Oprócz długopisów i markerów z farbą, prezentujemy kulkowe pióra! A w zasadzie jedno konkretne, Faber-Castell Loom, na dobry początek.
Czy ktoś nie zna tych markerów? Wydaje mi się, że to wręcz niemożliwe. Jeśli jednak jesteś osobą, która pierwszy raz spotyka się z pisadłami Uni POSCA, to bez obaw. Pokrótce przeprowadzę Cię przez świat tych kolorowych markerów, które mogą odmienić Twoje nawyki oraz journaling.
Lubię siadać do recenzji ze świadomością, że wyciągnęłam z danego produktu wszystko, co tylko mogłam. Swoje pierwsze akrylografy Archer & Olive kupiłam kilkanaście miesięcy temu. Wtedy były nieznaną nowością i zamawiałam je absolutnie w ciemno.
Zgodnie z zapowiedzią, ruszamy z recenzjami nie tylko notatników (czy kalendarzy), ale również pisadeł. Na pierwszy ogień idzie długopis olejowy Drehgriffel, zaprojektowany przez Leuchtturma. Od razu uprzedzam. Recenzje przyborów nie będą tak rozległe jak recenzje notatników.
