Czym pisać? Zakreślacze i długopisy do robienia notatek
Powoli rozpoczyna się sezon na robienie notatek. Szkoły wystartowały razem z wrześniem, a studenci już pewnie zaczynają kompletować wyprawkę. Czego potrzebujecie, by robić trwałe i czytelne notatki? Odpowiedź „długopisu” i „zakreślacza” to dla nas trochę za mało.
Testowane zakreślacze
Decydując się na zakup zakreślacza, będziemy kierować się przede wszystkim kilkoma czynnikami: dostępnością, ceną, liczbą wariantów kolorystycznych i marką. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Dzięki poniższym testom zrozumiemy, jak istotne jest dobranie zakreślacza do preferowanego długopisu, a także tego, że część z nich wymagać będzie ciut (lub znacznie) lepszego papieru.
W naszym teście udział wzięły głównie popularne zakreślacze, zarówno te, które zobaczycie na Instagramie, jak i popularne dostępne w marketach, aż do typowo biurowych rozwiązań. Jako wisienkę na torcie prezentuję również zakreślacze z AliExpress — czy mają one w ogóle prawo znaleźć się w takim gronie? Sprawdzimy.
1. Zebra Mildliner
Zakreślacze Mildliner to jedne z najczęściej spotykanych na Instagramie. Dostępne w dziesiątkach kolorów, zarówno soczystych, jak i pastelowych, momentalnie zaskarbiły sobie serca entuzjastów zarówno ładnych notatek, jak i Bullet Journal. Z dostępnością w Polsce (i wielu innych krajach) nie ma raczej problemu, choć są one droższe od typowych zakreślaczy.
Końcówka naszego zakreślacza będzie sztywna, a pozostawiony na papierze ślad wysycha momentalnie. Niestety w notesie Ferris Wheel Press (gramatura 100 gsm) Mildliner bliski jest przebijaniu, szczególnie na końcu kolorowanego obszaru.
Cena: ok. 7,50 PLN
Dostępne kolory: ponad 15
Rekomendowany papier: minimum o średniej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 4 milimetry
Dodatkowe informacje: dostępne są też wersje dwustronne
2. Staedtler textsurfer
Staedtler to jedna z marek głównie kojarzonych właśnie z zakreślaczami. W ich ciągle rozszerzającej się ofercie znajdziemy już ponad 20 kolorów, w tym czarny!
Po co komu czarny zakreślacz? Po to, że nadal będziemy w stanie odczytać wydrukowany tekst potraktowany zakreślaczem, ale nie będzie on widoczny przy skanowaniu czy fotografowaniu dokumentu.
Tusz jest dość mokry, a zostawiony na kartce ślad ma często bardzo soczysty kolor. Na szczęście nie będziemy jednak potrzebować specjalnego papieru, by z niego korzystać, gdyż nie prześwituje on ani nie przebija.
Cena: ok. 5 PLN
Dostępne kolory: ponad 15
Rekomendowany papier: o dowolnej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 5 milimetrów
Dodatkowe informacje: można je uzupełniać
3. Pilot Frixion Light
Nazwa zakreślacza Pilota składa się z dwóch bardzo ważnych części. Frixion odnosić się będzie do linii produktów tej firmy, które możemy wymazywać dedykowaną gumką Fricion. Samą „gumkę” znajdziemy na końcu naszego zakreślacza, jak i każdego długopisu w tej serii. Drugim członem nazwy jest Light, który odnosić się będzie do linii zakreślaczy. W ofercie znajdziemy kilkanaście kolorów, w tym pastelowych i neonowych.
Przez swój kolor nie mają żadnego problemu z trzymaniem się tej strony papieru co trzeba, choć warto zauważyć, że tusz w nich zachowuje się jakby był zmieszany z kredą, gdyż potrzebuje dłuższej chwili by wyschnąć, a kolor może nie rozkładać się równomiernie.
Cena: ok. 4 PLN
Dostępne kolory: 10-15
Rekomendowany papier: o dowolnej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 3 milimetry
Dodatkowe informacje: można je wymazywać (dobre do zaznaczania w książkach)
4. Faber-Castell Metallic
Bez wątpienia to najbardziej unikatowe zakreślacze w zestawieniu. Kilka lat temu takie emocje wzbudzały pastelowe kolory, ale teraz to coś innego znajdziemy właśnie w metalicznych kolorach. Tak naprawdę sam kolor metaliczny nie jest, ale we wkładzie znajdziemy opalizujące drobinki. Wśród kolorów znajdziemy popularny ostatnio Rose Gold, a także złoty i srebrny.
Warto jednak wiedzieć, że to bardzo ciężkie zakreślacze. Mordują papier bez opamiętania i w tanim zeszycie ślady zobaczycie jeszcze na następnej kartce, nie tylko po drugiej stronie.
Cena: ok. 4,50 PLN
Dostępne kolory: 5-10
Rekomendowany papier: minimum o wysokiej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 5 milimetrów
Dodatkowe informacje: są błyszczące!
5. Faber-Castell Textliner 38
Zakreślacz 38 to jeden z podstawowych modeli oferowanych przez Faber-Castell. Pięć fluorescencyjnych kolorów i wygląd przypominający bardzie mazak czy cienkopis, niż właśnie zakreślacz, będą najbardziej zwracać na siebie uwagę.
Decydując się na Textliner 38 nie musimy martwić się o papier.
Cena: ok. 3,5 PLN
Dostępne kolory: 5
Rekomendowany papier: o dowolnej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 4 milimetry
6. Stabilo Boss
Stabilo Boss to chyba najstarszy zakreślacz na rynku. W swojej ofercie mają ponad 20 różnych kolorów, zarówno neonowych, jak i pastelowych.
Przy tych zakreślaczach musimy jednak uważniej dobierać papier, gdyż potrafią przebić, szczególnie na końcu zaznaczanej linii.
Cena: ok. 3 PLN
Dostępne kolory: 20+
Rekomendowany papier: o wyższej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 5 milimetrów
Dodatkowe informacje: można je uzupełniać
7. Morandi Retro Color
Na zakreślacze z AliExpress zdecydowałam się raczej spontanicznie. Spodobały mi się przede wszystkim ich kolory i cena. W zestawach Retro Color znajdziemy znajdziemy zarówno żywsze, klasyczne kolory, jak i zestawy w lekko przydymionych odcieniach. W paczce sześciu znajdziemy dwa niebieskie, dwa różowe i dwa brązowe odcienie, ładnie ze sobą współgrające.
Na kartce są dość szorstkie, a linia zaznaczania raczej wąska. Przy nich także nie musimy martwić się o grubośc papieru.
Cena: ok. 3 PLN (16 PLN za 6)
Dostępne kolory: 15-20
Rekomendowany papier: o dowolnej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 3 milimetrów
8. 5-star Hightlighter
Zakreślacze 5-star to typowo biurowe rozwiązania. Znacznie częściej są kupowane w ilościach hurtowych (paczki po 12) niż na sztuki, dlatego znajdziemy w wielu miejscach pracy. Niezbyt wymyślne, ale też raczej niezawodne. Charakteryzują się najszerszą linią zakreślania, bo ponad 5 milimetrów (kropki na zdjęciu oddalone są od siebie co 6 mm).
Jako narzędzia biurowe, będą kompatybilne z papierem z drukarki, czyli także z większością dostępnych na rynku notatników.
Cena: ok. 2 PLN
Dostępne kolory: 5-10
Rekomendowany papier: o dowolnej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 6 milimetrów
9. Stabilo Neon
Co ciekawe, linia Neon nie jest częścią Stabilo Boss. Te zakreślacze są znacznie mniejsze, a jak nazwa wskazuje, ich paleta kręcić się będzie wokół neonowych kolorów, tak charakterystycznych dla tego typu markerów.
Linia pisania jest dość szeroka, a dość mokry ślad po wkładzie może nam przebić, na cieńszym papierze zobaczymy sporawe prześwity, które warto mieć oczywiście na uwadze.
Cena: ok. 2 PLN
Dostępne kolory: 5
Rekomendowany papier: o wyższej gramaturze
Maksymalna szerokość: ok. 6 milimetrów
Co jest ważne przy długopisie do robienia notatek?
Rozmawiamy tu o długopisie codziennym, o takim, który wrzucacie do piórnika czy kieszonki w plecaku z myślą, że będzie Wam długo i dzielnie służył. To nie moment na szukanie pióra z pięknym atramentem, bo potrzebujemy taniego i sensownego długopisu, który poradzi sobie z szybkim notowaniem.
Po pierwsze, świetnie, jeśli długopis będzie miał naprawdę duży wkład. Po drugie, musi być najzwyczajniej w świecie wygodny. Trzecią dość istotną kwestią powinna być cena — codzienny długopis nie może kosztować nie-wiadomo-ile (chyba, że można wymieniać w nim wkłady i są one łatwo dostępne). Po czwarte, wkład nie powinien się rozmazywać po spotkaniu z zakreślaczem.
O każdym z użytych przyborów trochę Wam opowiem i zaznaczę, które strony są ich mocnymi, a które słabymi. Do zestawienia dodam jeszcze parę droższych i sprawdzonych przez nas pozycji, które wynagradzają cenę łatwą dostępnością i wymiennymi wkładami.
Długopisy olejowe
1. Bic Cristal 1.6 mm
To jeden z klasyków i najbardziej rozpoznawalnych długopisów olejowych na świecie. Bez problemu znajdziemy go w każdym kiosku. Cena nie ma szansy zniechęcić (często poniżej 1 PLN). Wizualnie mamy przezroczystą sześciokątną obudowę, skuwkę i nakrętkę z tyłu w kolorze wkładu i charakterystyczny klips.
Plusy:
- niska cena,
- wysoka dostępność,
Minusy
- wkłady są dość zawodne i szybko się kończą,
- realnie ciężko taki długopis wypisać, bo wcześniej zacznie przerwać
2. Papermate Flexgrip Elite 1.4 mm
Wiecie, że to długopis, który towarzyszył mi w plecaku przez wszystkie szkolne lata? Zakochałam się w nich jakoś w gimnazjum i pisałam nimi jeszcze na studiach. Nie były najłatwiej dostępne, choć hipermarkety jak Real miały je wśród swoich papierniczych regałów. Od czasów mojego gimnazjum jednak trochę zdrożały i za jeden przyjdzie nam zapłacić około 12 PLN.
Plusy:
- bardzo wygodna gumowana obudowa,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- żłobienia przy końcówce pozwalające na pewniejszy uchwyt,
- szeroka linia pisania,
- dostępny w czterech kolorach (obudowa w kolorze wkładu)
Minusy
- dość wysoka cena,
- nie dostaniemy ich wszędzie,
- problem z dostępnością wymiennych wkładów
3. Faber-Castell Poly Ball XB
Jeden z najnowszych długopisów olejowych w mojej kolekcji — znalazł się tam dzięki Sklepowi FC. Ciekawy zwężający się kształt, gumowana budowa i żłobienia przy końcówce zapewniające pewniejszy uchwyt. Cena to niecałe 22 PLN. Długopis przychodzi z niebieskim (wymiennym) wkładem.
Plusy:
- bardzo wygodna gumowana obudowa,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- żłobienia przy końcówce pozwalające na pewniejszy uchwyt,
- szeroka linia pisania,
- dużo kolorów obudowy do wyboru,
- wymienne wkłady
Minusy
- średnia cena,
- nie dostaniemy ich wszędzie
4. Faber-Castell Grip Edition XB
Podobnie jak poprzedni Faber-Castell, tak i Grip, dotarł do mnie w przesyłce ze Sklepu FC. Długopis ten przyjmuje takie same wkłady jak powyższy model. Do wyboru, oprócz XB, mamy jeszcze M oraz B w dwóch klasycznych kolorach: czarnym i niebieskim. Grip to seria pisadeł Faber-Castell charakteryzująca się wypustkami na całej obudowie. Jego cena to 25 PLN. Oprócz długopisów, w tej linii znajdziemy także ołówki automatyczne, cienkopisy i pióra wieczne.
Plusy:
- gumowana obudowa z wypustkami, pozwala stabilnie trzymać długopis,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- szeroka linia pisania,
- 5 kolorów obudowy do wyboru,
- więcej produktów w serii,
- wymienne wkłady
Minusy
- średnia cena,
- nie dostaniemy ich wszędzie
W SklepieFC możecie też skorzystać z naszego kodu rabatowego PAPERLOVERS15, który obniży cenę nieprzecenionych produktów o 15%!
5. Lamy Safari
Pióromaniakom Lamy Safari przedstawiać nie trzeba, choć mogą być oni nieświadomi, że oprócz wiecznych piór niemiecki producent wypuszcza również na rynek pióra kulkowe i długopisy olejowe w tych samych kolorach. Przychodzą one z czarnym wkładem, choć dostępne są one również z niebieskim. Wybieramy spośród czterech różnych grubości. W medium zobaczymy również czerwony wkład. Długopisy Lamy Safari to w Polsce koszt około 63 PLN (psst, 10 EUR / 45 PLN w Irlandii).
Plusy:
- plastikowa obudowa pasująca do piór z linii Lamy Safari,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- mnóstwo kolorów do wyboru,
- wymienne wodoodporne wkłady
Minusy
- wysoka cena,
- nie dostaniemy ich wszędzie
Zakreślacze vs długopisy olejowe
Jak widzicie na zdjęciach powyżej, żaden z długopisów olejowych nie rozmazał się przy zakreślaczu. Choć są to dość „toporne” i niezbyt wdzięczne pisadła, ich wkłady często są wodoodporne, dzięki czemu nie musimy się bać o smużenie.
Każda z próbek pisma jest czytelna.
Najlepszy długopis żelowy: wszystkie
Najlepszy zakreślacz: wszystkie
Długopisy żelowe
6. Pilot G-2 0.7 mm
Pilot G-2 to najpopularniejszy długopis na świecie. Zobaczymy go na Instagramie i w wielu filmach czy serialach. I trochę ciężko się dziwić. Charakterystyczny gruby wkład wystarcza na znacznie dłużej, niż długopisy konkurencji. Oprócz tego jest po prostu wygodny. Przy końcówce znajdziemy gumową nakładę wzmacniającą uchwyt, z drugiej strony odklikiwany mechanizm do chowania wkładu i (ciasny) klips. Grubość 0.7 mm jest mniej popularna w Polsce, choć nie niedostępna. Długopis Pilota kupimy za mniej niż 10 PLN.
Plusy:
- gumowa nakładka na obudowie,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- szeroka linia pisania,
- kilkanaście kolorów do wyboru (większość online),
- bardzo długa żywotność wkładów,
- wymienne wkłady
Minusy
- lekkie problemy z dostępnością tego wariantu
7. Pentel EnerGel 0.5 mm
EnerGel z Pentela to dla mnie nowość, a dla świata bezpośredni konkurent Pilota G-2. Wizualnie są one absolutnie „zwykłe” i spokojnie moglibyśmy je przeoczyć. Ich najpopularniejszy wariant ma końcówkę 0.5 mm i czarny wkład. Oprócz tego znajdziemy jeszcze kilka różnych kolorów, nawet ponad podstawowe. Ceny EnerGela zaczynać się będą od 5 PLN.
Plusy:
- gumowa nakładka na obudowę, z falowanymi wyżłobieniami,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- obecność limitowanych serii (jak Harry Potter),
- dużo dostępnych kolorów,
- wymienne wkłady
Minusy
- wygląda dość przeciętnie
8. MUJI Gel Ink 0.38 mm
Japońskie długopisy MUJI charakteryzują się bardzo cienką linią pisania (0.38 mm lub 0.5 mm do wyboru) i kilkoma dostępnymi kolorami. Ich przeźroczyste matowe obudowy są rozpoznawalne, ale niestety dostępność… raczej różna. Na szczęście w Polsce dostępny jest sklep internetowy MUJI, gdzie taki długopis kupicie na sztuki za 7,90 PLN lub w 10-paku za 65 PLN.
Plusy:
- unikatowy design,
- 9 różnych kolorów do wyboru,
- wymienne wkłady
Minusy
- średnia cena,
- kupować trzeba raczej online,
- cały plastikowy korpus bez elementów umilających trzymanie
9. Pilot G-2 0.5 mm
Cieńszy brat Pilota G-2 z grubością 0.7 mm jest znacznie łatwiej dostępny w polskich sklepach. Nadal w środku znajdziemy bardzo pojemny i wymienny wkład, głównie czarny lub granatowy. Sama obudowa nie różni się niczym od drugiego modelu, nadal dostajemy „klikany” mechanizm i wygodną gumkę. Kupimy go w wielu sklepach papierniczych za około 7 PLN.
Plusy:
- gumowa nakładka na obudowie,
- „klikany”, a nie na skuwkę,
- szeroka linia pisania,
- kilkanaście kolorów do wyboru (większość online),
- bardzo długa żywotność wkładów,
- wymienne wkłady,
Minusy
- brak
10. Leuchtturm 1917 Drehgriffel
Wciąż dość nowy i zupełnie niepopularny produkt, w naszym zestawieniu robi raczej za ciekawostkę. Długopisy Leuchtturma dostępne są z dwoma rodzajami wkładów: żelowym i olejowym. Do tego testu użyłyśmy wersji żelowej. Bardzo piękny i klasyczny długopis nie należy do najtańszych, ale wiele wynagradza nam jednak swoim wyglądem. Nie ma ani skuwki, ani klipsu, a wkład chowamy przekręcając pokrętło, jak w zegarku. Cena? Prawie 100 PLN.
Plusy:
- świetny wygląd przywodzący na myśl stare ołówki,
- bardzo dużo kolorów do wyboru (pasujących do notatników Leuchtturma),
- żelowe i olejowe wkłady w czarnym i niebieskim kolorze,
- ciężki,
- wykonany głównie z metalu
Minusy
- bardzo wysoka cena,
- dostępny głównie online
Zakreślacze vs długopisy żelowe
Wyniki w tej kategorii nie są zbyt różowe.
Pilot G-2 0.7 rozmazał się przy większości zakreślaczy. Bez wątpliwości najlepszym wyborem dla tego długopisu byłby Steadtler Textsurfer Classic. Nie najgorzej poradził sobie Mildliner oraz Textliner 38, choć metaliczny brat zakreślacza Faber-Castell nie wygląda zbyt czytelnie. Najbardziej pobrudzone zakreślacze tu to Mildliner oraz Pilot Frixion (o iriono).
Pentel EnerGel 0.5 zniósł testy bardzo dobrze, rozmazując się jedynie przy zakreślaczu Pilot Frixion.
MUJI nie poddał się zakreślaczom ani trochę. Dzięki bardzo cieńkiej linii pisania na kartce nie ma zbyt wiele dodatkowego tuszu, więc ani nic się nie rozmazało, ani nic nie pobrudziło.
Najdroższy w tej kategorii Drehgriffel sprostał swojemu zadaniu, dzielnie trzymając się papieru.
Trochę cieńszy Pilot G-2 0.5 wciąż daleki jest od ideału. Szczególnie przy Stabilo Boss widać poważne rozmazanie i bardzo pobrudzony zakreślacz.
Najlepszy długopis żelowy: MUJI lub Drehgriffel
Najgorszy długopis żelowy: Pilot G-2 0.7
Najlepszy zakreślacz: Steadtler Textsurfer
Najgorszy zakreślacz: Pilot Frixion, Stabilo Boss
Pióra kulkowe, cienkopisy i inne
11. Lamy Tipo (pióro kulkowe)
Nie mówcie nikomu, ale to moje pisadło codzienne. Leży obok wszystkich moich piór i sięgam po nie gdy muszę coś zanotować na szybko czy narysować. Jest pod ręką i jest absolutnie niezawodny. To pióro kulkowe od Lamy to nie najmniejszy wydatek, ale taki, który szybko sobie usprawiedliwicie. Jest lekki, wizualnie ciut industrialny i dostępny w wielu kolorach w cenie 40 PLN. Oczywiście będzie miał wymienne wkłady, czarne i niebieskie.
Plusy:
- plastikowa końcówka z poprzecznymi żłobieniami,
- klips, który jest jednocześnie przyciskiem do chowania wkładu,
- bardzo lekki,
- wymienne grube wkłady
Minusy
- średnio wysoka cena,
- dostępne tylko w dobrych sklepach papierniczych i online
12. Pilot V5 Hi-tecpoint 0.5 mm (cienkopis)
To jedne z bardziej „przemysłowych” wizualnie cienkopisów. Nie są tak wdzięczne jak te od Stabilo, choć dostaniemy je również w bardzo wielu kolorach. Mój ma linię pisania medium, choć dostępne będą też grubsze końcówki. Jego cena to około 7 PLN. Całość zamykana jest na skuwkę.
Plusy:
- sporo kolorów do wyboru,
- możemy na bieżąco podglądać stan wkładu
Minusy
- nie dostaniemy ich wszędzie,
- niezbyt ładny wygląd
13. Sakura Pigma Micron 03
Jeśli kiedykolwiek planowaliście zająć się szkicowaniem na papierze, musieliście przejść obok Micronów. Te kultowe już cienkopisy dostępne są z głównie czarnym wkładem, ale ich największym atutem będzie pełna gama grubości. Od cieniuteńkich, po naprawdę szerokie. 03 to optymalny rozmiar do codziennych zapisków. Cena za pojedynczy cienkopis to około 8 PLN, 90 PLN zapłacimy za komplet 12 różnych końcówek.
Plusy:
- mnóstwo różnych grubości do wyboru,
- oprócz cienkopisów dostępny także brushpen,
- wodoodporny tusz,
- kilka wariantów kolorystycznych
Minusy
- dostępne głównie w sklepach plastycznych i online,
- niezbyt ciekawy wygląd, taki sam przy wszystkich typach pisadeł z tej serii,
- przewężenie na obudowie może być niewygodne przy dłuższym użytkowaniu
14. Stabilo point 88
Chyba najbardziej popularny cienkopis. Gdy byłam w gimnazjum miał je każdy. Mnóstwo kolorów, wysoka dostępność i całkiem atrakcyjna cena — czego chcieć więcej? Na szczęście to jeden z przyborów, które dostaniemy w większości sklepów papierniczych, czy nawet kiosków. Za pojedynczy cienkopis zapłacimy około 2,50 PLN.
Plusy:
- niska cena,
- dostępne absolutnie wszędzie,
- dużo kolorów do wyboru,
- szybko schnący wkład
Minusy
- są na skuwkę, czyli jak ktoś się zagapi, mogą wyschnąć,
- przy dużym nacisku końcówki potrafią się rozdwoić›
15. Pilot Frixion
Frixion to najpopularniejsza linia przyborów Pilota, choć w moim piórniku nie ma ich praktycznie wcale. Wymazywane długopisy to był szał w szkole, gdyż łatwo można było poprawić błędy. Aktualnie dostępne w bardzo szerokiej gamie kolorów i samych typów. Ten długopis to… cóż, już klasyk. Za jeden długopis zapłacimy około 10 PLN, warto jednak pamiętać, że bez problemu znajdziemy też do nich wkłady.
Plusy:
- wypustki ułatwiające trzymanie,
- możliwość wymazywania,
- dużo kolorów do wyboru,
- dużo produktów w tej samej serii,
- dostępne dosłownie wszędzie,
- łatwo dostępne wymienne wkłady
Minusy
- brak?
16. Faber-Castell Loom
To pióro kulkowe od Faber-Castell doczekało się u nas swojej osobnej recenzji. Jest ciężkie, ale i niezawodne. Jak w przypadku większości piór kulkowych, choć początkowy zakup może wymagać od nas trochę większego budżetu (125 PLN), później wymieniamy już jedynie znacznie tańsze wkłady (12 – 15 PLN).
Fioletowe pióro kulkowe Faber-Castell Loom kupicie aktualnie w promocji na SklepFC za 82 PLN. Świetna okazja. Nie zapomnijcie się jednak najpierw zapoznać z naszą recenzją. Na przecenione produkty nie obowiązuje nasz kod zniżkowy — aż tak dobrze nie ma.
Plusy:
- obudowa z gumową warstwą przy końcówce ułatwiająca komfortowe trzymanie,
- wymienne wkłady,
- niezawodna linia pisania,
- metalowa obudowa,
- kilka kolorów akcentowych do wyboru
Minusy
- bardzo wysoka cena,
- bardzo ciężki, przez co nie wszystkim może się spodobać
Zakreślacze vs inne przybory
To kolejna „ciekawa” kategoria.
Lamy Tipo wygląda nieźle. Oryginalnie linia pisania jest dość szeroka, więc niestety część zakreślaczy (głównie Zebra) jeszcze bardziej je poszerzyła. Warto jednak zaznaczyć, że tekst jest nadal bardzo czytelny. Rozmazane kawałki będą natomiast przy Stabilo Boss, który wymagał wyczyszczenia przed następnym testem.
Bardzo podobne wyniki zobaczymy w przypadku Pilota V5 Hi-tecpoint. Tam jedyny problem pojawił się przy brudzącym Stabilo Boss. Bez większych problemów poradziły sobie za to oba cienkopisy w zestawieniu: Sakura Pigma Micron oraz Stabilo Point 88. oraz Pilot Frixion.
Faber-Castell Loom przez swój mokry wkład nie podołał zbyt wielu zakreślaczom. Rozmazanie zobaczymy w przypadku wszystkich oprócz Staedtler Textsurfer oraz Retro Color.
Najlepsze pisadła: Pilot Frixion oraz cienkopisy Stabilo point 88 i Sakura Pigma Micron
Najgorsze pisadła: Faber-Castell Loom (pióro kulkowe)
Najlepszy zakreślacz: Steadtler Textsurfer, Retro Color (AliExpress)
Najgorszy zakreślacz: Stabilo Boss
Jakie zakreślacze są najlepsze?
Po moich testach trudno mieć wątpliwości — z tego zbioru zdecydowanie najlepszy i bezproblemowy jest Staedtler Textsurfer. Ma fajną szeroką linię zakreślania, więc w większości przypadków nie będziecie musieli przejechać nim po kartce dwa razy, nie przebija na zwykłym papierze, a bez znaczenia czego używacie, wasze notatki wciąż będą przejrzyste.
Morandi Retro Color to jedna z perełek zestawienia. Ciekawe kolory, takie nieoczywiste w zakreślaczach, a oprócz tego naprawdę dobre wyniki.
Najgorzej w zestawieniu wypadły zakreślacze Stabilo Boss. Takie klasyki, a jednak bez większego problemu dały się pokonać. Rozczarowująco wypada też Stabilo Neon, choć o dziwo ciut lepiej, niż starszy brat.
I choć piękne metaliczne zakreślacze Faber-Castell aż się proszą o zakup, z tyłu głowy trzeba mieć te zdjęcia:
Przedstawiony na zdjęciach notatnik to część kolekcji Paperwork od Sostrene Grene (czyli najzwyklejszy, choć ładny notes ze sklepu).
Na szczęście, decydując się na robienie notatek długopisami olejowymi (czyli zwykłymi) nie musicie ani trochę uważać na wybrane zakreślacze, dobrze wiedzieć, czego unikać w innych kategoriach. Choć popularny Pilot G-2 jest uniwersalny i niezawodny, kompletnie nie radzi sobie z potraktowaniem zakreślaczem, szkoda.
Podsumowanie
Przyznam Wam szczerze, że sama jestem zaskoczona wynikami. Spędziłam z tymi zakreślaczami teraz więcej czasu, niż przez całe moje życie i wiem, że wychodzę mądrzejsza. Przy okazji powtarzam sobie, że tu faktycznie widać, jak ważny jest sensowny papier.
Cieszę się, że udało nam się znaleźć zwycięzców zestawienia, choć smuci, że tak łatwo było też wybrać ostatnie miejsca. Mam nadzieję, że teraz Wam też łatwiej będzie się zdecydować na narzędzia do robienia notatek!
Jeśli uważacie, że jakichś popularnych zakreślaczy w zestawieniu zabrakło, koniecznie dajcie nam znać.