Jak zacząć nowy notatnik? Kilka sprawdzonych sposobów
Masz w domu kilka notatników, a nadal nie umiesz się przełamać, żeby zacząć w nich pisać? Poniżej znajdziesz parę tricków, które pomogą Ci postawić pierwszą kropkę.
Zacznij od kalendarza
Tak, wymówka, żeby kupić kolejny „notatnik”. Wybierz coś z podobnej półki, jak te notatniki, które zalegają Ci w domu. Może nawet znajdzie się produkt tej samej marki? Jeśli jest środek roku, zapłacisz za niego połowę ceny, jak nie mniej, a bazgranie będzie można zacząć już teraz.
Dlaczego akurat kalendarz? Bo jeśli nie zapiszesz go teraz, to i tak się zmarnuje. To dobry sposób, by przyzwyczaić się do nowego papieru i samego ręcznego pisania, szczególnie po dłuższej przerwie. Sam kontakt z notatnikiem może też zainspirować Cię do notowania innych rzeczy. (I używania kolejnych notatników!)
Zaplanuj, co w nim będzie
Kupując notatnik, albo przeglądając to, co już masz, zastanów się, co mogłoby być w środku. Te w kropki kojarzą się z Bullet Journal, ale nadają się do wszystkiego, przez rysunki, po pisanie, przez jeszcze milion innych rzeczy. W liniach dobrze będzie wyglądać pamiętnik czy opowiadania, a kratka? Ja mam w takich przepisy. Nadanie zeszytowi celu trochę pomoże w przełamaniu się do zapisania go.
Jeśli zastanawiacie się, co może być w takim notatniku, Magda przygotowała fajną listę.
A tutaj macie mój zeszyt z przepisami, który czekał kilka miesięcy, zanim się za niego zabrałam:
Przepisz swój ulubiony cytat, tekst piosenki czy wiersz
Jeśli w notatniku planujesz mieć coś bardziej prywatnego, na pierwszej stronie (albo i gdzieś totalnie w środku!) możesz napisać coś „prostego”. Coś, co nie będzie wymagało kreatywnego myślenia, ale jest wystarczająco ważne. Tekst ulubionej piosenki czy ważny cytat to świetne wymówki, na to jak zacząć zapisywać notatnik.
Spójrz z daleka
Pomyśl o tym, że czas leci, że za kilka lat możesz mieć stos notatników obok, wciąż pustych, ze strachu przed zepsuciem ich. Lepiej chyba byłoby mieć co przeglądać?
Zahacza to trochę o egzystencjalizm, ale co tam! Dodatkowo, jeśli coś leży u Ciebie na półce przez kilka lat i wciąż czeka na dzień, gdy się przełamiesz, faktycznie trzeba coś z tym zrobić. Przecież nie kupujemy notatników po to, żeby zbierały kurz, prawda?
Pomyśl o następnym notatniku
W przypadku gdy wiesz, co chcesz, żeby było w tym notatniku, ale po prostu się boisz, bo „jest taki piękny”, pomyśl, że jak zapełnisz go do połowy, może trochę dalej, nadejdzie czas by poszukać nowego. I spokojnie uda się znaleźć jeszcze piękniejszy! Coś jak przekopywanie się przez książkową kupkę wstydu, tylko bardziej czasochłonne, choć też chyba bardziej satysfakcjonujące?
Zniszcz pierwszą stronę
To rozwiązanie ekstremalne.
Gdy już kompletnie nie wiesz, jak zacząć notatnik, na pierwszej stronie zacznij mazać. Brzydko. Stawiaj byle-jakie kreski, baw się mazakami, długopisami i co tam jeszcze masz pod ręką. Gdy już „zniszczysz” notatnik, równie dobrze możesz w nim pisać, nie? I tak już jest brzydki i gorzej nie będzie.
Tak naprawdę, pomysłów jest tyle, ile ludzi, którzy w życiu rozpoczęli nowy notatnik po długich bataliach z samym sobą. Nie gwarantuje to tego, że nie porzucicie zeszytu po kilku stronach, ale to już coś, początek!
Nie oczekujcie od siebie zbyt wiele na samym początku. Pierwsze kroki w nowym notatniku to eksploracja przyborów, które będą się sprawdzać, testowanie kolorów, które dobrze ze sobą będą wyglądać i tego, jak duże literki stawiać w zależności od rozstawu liniatury na kartkach. Ja, po tylu latach z notatnikami, dalej mam momenty, kiedy źle dobieram długopis — ale to nic, na następnej stronie będzie lepiej.