Kalendarz ścienny Kaziki Stories od Paper Charm Atelier
Szukacie może ciekawego kalendarza ściennego? Cenicie sobie polskie wyroby z małych manufaktur? Jeśli tak, a do tego jeszcze lubicie psy i urocze ilustracje – mam dla Was kalendarz idealny. Oto kalendarz ścienny Kaziki Stories od Paper Charm Atelier.
Paper Charm Atelier to mała warszawska manufaktura, głównie robiąca notatniki i kartki okolicznościowe. W ich ofercie, ku mojej ogromnej uciesze, są przede wszystkim ręcznie szyte notatniki. Takie z otwartym grzbietem i z coptic binding! W tym roku, w ramach serii Kaziki Stories, powstał także kalendarz ścienny na 2025 i o nim opowiem Wam dzisiaj.
Kalendarz ścienny Kaziki Stories
Kalendarz ten ma cztery opcje kolorystyczne i wydrukowany został na papierze ekologicznym włoskiej marki Favini. Ilustracje do niego wykonała Ola Siekierko, a teksty na planszach napisała Anna Grzeszczuk-Gałązka.
Kalendarz dostępny jest w rozmiarze A4 i A3, ma 12 miesięcznych rozkładówek z zaznaczonymi polskimi świętami i ważnymi datami. W górnej części zawsze znajdziemy ilustracje z Kaziem, uroczym burkiem i rymowanymi hasełkami, w dolnej natomiast mamy kwadratowe pola z dniami. Te wolne od pracy oznaczone będą ciemniejszym tłem. Same pola są na tyle duże, że powinniśmy być w stanie zmieścić tam informację czy dwie. Karton jest szorstki i nastroszony ciemniejszymi włóknami, tylko wzmacniając kraftowy klimat kalendarza. Na grzbiecie zobaczymy także ręczne szycie lnianą nicią.
Poniżej możecie zobaczyć, jak prezentuje się on na zdjęciach (udostępnionych przez twórczynie):
Muszę przyznać, że prezentuje się to niezwykle uroczo. Kazik sprawia wrażenie uroczego psa i ma zdecydowanie zawadiacki uśmiech. Dodatkowe wstawki z powycinanego papieru momentalnie przykuły moją uwagę – bardzo urokliwe. Pytanie tylko, czy kalendarz ten skradnie też wasze serca?
Cena kalendarza A4: 120 PLN
Cena kalendarza A3: 160 PLN
Nakład jest bardzo limitowany, więc jeśli macie ochotę spędzić przyszły rok z PSYsłowiami i Kazikiem, szybko lećcie do postergallery.powiśle i a2 concept store.
Na ten moment nie mogę się doczekać, aż położę ręce na notatniku przygotowanym przez Paper Charm Atelier. Jest on już w drodze do mnie i jego recenzję znajdziecie na blogu w pierwszym kwartale.