Recencja: Curated Paper — notatniki od twórców Pana Kalendarza
Powiem Wam tak: uwielbiam, gdy na rodzimym rynku pojawia się jakiś nowy notatnikowy gracz. Jeszcze lepiej, gdy jest to marka powiąza z uwielbianym już przez nas produktem. Curated Paper to projekt twórców Pana Kalendarza, który wystartował na początku tego roku. Jesteście ciekawi, jak prezentują się ich notatniki?
O marce Curated Paper
Trójka absolwentów warszawskiej ASP kochająca papier: Ola Dębniak, Joanna Walczykowska i Mateusz Kowalski. Po latach doświadczeń w branży introligatorskiej i graficznej postanowili oni poeksplorować temat druku i tworzenia własnych produktów papierniczych. Cechą charakterystyczną ich produktów jest wykorzystanie tradycyjnych technik graficznych! Na ten moment możemy zobaczyć dwie serie notatników (kolejna w drodze!) z notesami w dwóch różnych rozmiarach i „grubościach”.
Pokażę Wam dzisiaj dwa notatniki: Folgefonna z serii Photo, w formacie B5 i z 80 stronami w kropki, oraz Ogród II z serii Lino, w tym samym rozmiarze, ale o dwukrotnie większej licznie stron (160). Gabaryty to jedyne, czym będą się one różnić.
Wśród dostępnych wariantów mamy: format B5 lub B6, 80 lub 160 stron. Niektóre notatniki z serii Lino będą miały także możliwość wyboru papieru (i koloru) okładki. Na przykład Mazy kupić możemy w wersji biało-czarnej lub szaro-czarnej!
Notatnik photo Folgefonna (B5, 80 stron)
Seria Photo to monochromatyczne okładki, w których zdjęcie przeniesione jest na ciemną okładkę metodą offsetową przy użyciu srebrnej farby. Pod światło można zobaczyć, że nałożony kolor faktycznie się błyszczy!
Waga: 194 gramy
Cena: 60 PLN
Notatnik lino Ogród II (B5, 160 stron)
Lino, jak się może domyślacie, pochodzi od Linorytu. Tą właśnie techniką wykonane będą okładki – ręcznie odbijane! Dzięki czemu każdy notes z tej serii będzie unikatowy.
Waga: 384 gramy
Cena: 90 PLN
Notatniki Curated Paper
Okładka w notesach Curated Paper wykonana jest z grubej tektury, o gramaturze około 350 gsm — w zależności od wariantu okładki liczba ta może się trochę różnić. Sama oprawa ma skrzydełka i łamania przy grzbiecie, które ułatwią otwieranie notesu na płasko oraz pozwolą notatnikowi organicznie rosnąć. Bo, może zauważyliście, że używane notatniki są znacznie grubsze niż te, które dopiero otwieramy z folii.
Jakościowo nie mam im nic do zarzucenia. Widać, że wykonane są z dbałością o szczegóły, w swojej ascetycznej estetyce. Jak może wiecie, jestem wielką fanką takich form. I formatów zresztą też. Psst. Nuuna.
Papier
Papier w notatnikach Curated Paper to Munken o gramaturze 115 gsm. Jest szorstki i lekko kremowy. Zestawiony z białą Nuuną nie pozostawia złudzeń, że nie jest to faktycznie biały kolor, choć jest mniej „żółty” niż kremowy kolor papieru w Leuchtturmach czy Moleskine’ach.
Kartki nie mają numeracji, ani zaokrąglonych brzegów; mają za to równe marginesy z każdej strony. Wszystko wygląda naprawdę zgrabnie.
Testy papieru wypadły zaskakująco dobrze. Jeden z najnowszych atramentów w mojej kolekcji, Sugar and Spite od Ferris Wheel Press pajączkuje mi w notatnikach Baronfig, z czym nie spotkałam się już od dawna w żadnym z moich codzinennych notesów. Zastanawiałam się więc, jak Curated Paper poradzą sobie z tym mokrym atramentem. Testy wypadły jednak śpiewająco i nawet prześwity są minimalne, co sami zresztą zobaczycie na załączonych poniżej zdjęciach.
Media wykorzystane w testach papieru:
- Golden Beryl, Pelikan Edelstein,
pióro: Lamy Al-Star M, - Grape Ice Pop, Ferris Wheel Press,
pióro: FWP Carousel M, - Vibrant Pink, LAMY,
pióro: FWP Carousel M, - Royal Azalea, Dominant Industry
pióro: Kaweco Sport M, - Honey, KWZ Ink,
pióro: Kaweco Sport M, - Winter Spice, Diamine,
pióro: Kaweco Sport M, - Ruby, Monteverde Ink,
pióro: Kaweco Sport M, - Sugar and Spite, Ferritales, Ferris Wheel Press,
pióro: TWSBI Eco-T M, - Vintage Copper, Diamine,
pióro: TWSBI Eco-T M, - Bluegrass Velvet, Ferris Wheel Press,
pióro: FWP Brush M, - Cloak and Forest, Ferritales, Ferris Wheel Press,
pióro: Gravitas Sentry M, - Pilot G-2, 0.5 mm,
- Stabilo point 88, 0.4 mm,
- Sharpie Fine Point,
- Uni-Posca 1MR
- zakreślacz Retrocolor,
- pióro kulkowe, Lamy Tipo B,
- zakreślacz Staedtler,
- Faber-Castell Pitt Artist,
- Tombow Fudenosuke Brush Pen,
- mazak 2w1
Cena | 60 – 90 PLN |
Format | B5, B6 |
Papier | białawy Munken, 115 gsm |
Waga | 194 g – 80 stron 384 g – 160 stron |
Liczba stron | 80 / 120 |
Liniatura | szare kropki, 5 mm gładkie |
Zamknięcie | brak |
Materiał okładki | gruba tektura ze skrzydełkami |
Dodatkowa kieszeń | nie |
Tasiemki | nie |
Numerowane strony | nie |
Zastosowanie
Trochę się zastanawiam. W środku mam kropki, więc można go używać do Bullet Journal. Można też w nim oczywiście bez problemu pisać – kropki co 5 milimetrów to te typowe, do których wszyscy się już chyba przyzwyczailiśmy.
Z jednej strony notesy te nie są ciężkie, a miękkie oprawy dodają im mobilności, choć z drugiej to wciąż rozmiar B5 i tektura, którą łatwo w transporcie uszkodzić. Może to więc idealny notatnik do trzymania głównie na biurku, który jednocześnie sprawdzi się również w te dni, kiedy musimy schować go do plecaka.
Świetnie znosi dużo różnych mediów, więc nada się do bardziej kreatywnych projektów, pamiętnika, czy przydatnika. Widziałabym w tym też notatnik o książkach! Choć, jak sami widzicie, może on mieć dziesiątki różnych zastosowań.
Wrażenia
Notatniki Curated Paper powinny trafić na Wasz radar, jeśli szukacie czegoś ciekawszego w większym formacie. B5 jest bardzo wdzięczny, nie jest jeszcze przytłaczający, ale jednocześnie daje nam sporo miejsca na… co tylko chcemy.
Estetyka okładek bardzo do mnie trafia, papier również. Wielkim plusem jest oczywiście fakt robienia notatników w Polsce i przez zaufany zespół.
Jak widzicie, notesy rozkładają się na płasko bez najmniejszego problemu.
Gdzie kupić?
Notatniki Curated Paper kupicie oczywiście na oficjalnej stronie. Niedługo powinna tam też pojawić się nowa kolekcja z kolorowymi okładkami! Spoilery od kilku tygodni oglądać można na ich Instagramie.