Recenzja: Collins Legacy — brytyjskie dziedzictwo

To jeden z notatników i marek, o których nie miałam bladego pojęcia. Mam go w swoich zbiorach, bo go wygrałam, ha! Nie dość, że już pół roku zawodowo recenzuję notatniki, to jeszcze udało mi się zgarnąć jednego w konkursie. Idealnie, prawda?