Recenzja: Soumkine — francuskie notesy delikatne
To jedne z tych notatników, które odkryłam przy okazji przeglądu kalendarzy i nie potrafiłam wyrzucić z głowy.
To jedne z tych notatników, które odkryłam przy okazji przeglądu kalendarzy i nie potrafiłam wyrzucić z głowy.
Pan Planer to była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy tylko zobaczyłam, że powstał nieco przerośnięty, młodszy brat Pana Kalendarza, od razu dodałam go na wishlistę. Jako redakcja skontaktowałyśmy się z producentem, by móc go przetestować i… Udało się!