Czym pisać po czarnym papierze?

Naturalnym jest dla nas pisanie na jasnym papierze. Zazwyczaj w notatnikach znajdziemy papier biały, écru lub w odcieniu kości słoniowej (ivory). Pod taki papier stworzone są atramenty, wkłady do długopisów lub kolorowe pisadła. Jednak na rynku papierniczym coraz częściej pojawiają się notatniki z papierem w innych kolorach. Najpopularniejsze są te z papierem czarnym oraz kraftowym, ale znajdziemy również szare lub takie, w których każda kartka jest w innym kolorze. A nietypowe kolory potrzebują nietypowych pisadeł.

Notatniki z nie-białymi kartkami znajdziecie m.in. wśród produktów Archer & Olive, Nuuna i notatników z AliExpress.

Czym pisać na czarnym?

Najpopularniejsze pisadła do czarnych notatników to długopisy żelowe, które kryją bez znaczenia, jaki jest kolor powierzchni. Inne pisadła to te oparte na farbachplakatowych, akrylowych czy olejnych. Służą one nie tylko do pisania czy rysowania na ciemnym papierze, ale także jako dodatek do kolorowych rysunków, również na białym papierze. Kryjącym pisadłem można rysować po farbach, czy kredkach, maskując niedoskonałości lub dodając refleksy czy inne efekty.

Poniżej przegląd pisadeł, które znamy i posiadamy. Zdaję sobie jednak sprawę, jak wiele jest produktów tego typu, dlatego artykuł może zostać w przyszłości zaktualizowany. Jeśli znasz jakieś fajne produkty, którymi dobrze pisze się po czarnym papierze, lub po prostu chcesz, byśmy go przetestowały, daj nam znać w mediach społecznościowych lub na maila magda@paperlovers.pl

Długopisy

Pilot G-2

Pilot G-2 to klasyk! Gdy dowiedziałam się, że G-2 jest w kolorze białym, jeszcze zanim powstawał ten artykuł, od razu zapragnęłam go mieć. W Polsce ten model w klasycznym wydaniu jest w rozmiarze 0.5 mm, jednak te piszące po ciemnym papierze są grubsze, bo 0,7 mm. Dzięki uprzejmości Pilota, otrzymałam do testów cały zestaw kolorowych długopisów.

Pilotem G-2 pisze się bardzo wygodnie, niemalże tak samo, jak wersją klasyczną. Długopis zdecydowanie nadaje się do pisania dłuższych tekstów. Jednak zdarza się, że lekko przerywa – mnie najczęściej działo się to na ogonkach i zawijasach, ale to prawdopodobnie efekt mniejszego nacisku na papier w tych miejscach. Te długopisy warto trzymać jak najbardziej pionowo. W przypadku każdego pisadła ostateczny efekt będzie zależny od tego, jak piszemy i jak trzymamy narzędzie.

Gama kolorów jest szeroka, znajdziemy w niej biały, kolory metaliczne jak złoto i srebro, kolory neonowe i oczywiście podstawowe. Pilot G-2 poleca się do codziennego użytku – szybkich notatek i długich tekstów. Sztukę długopisu kupimy za ok. 7 PLN.

Zebra

Zebra jest popularna wśród zakreślaczy i pisaków pędzelkowych. Posiada jednak kolekcje, które piszą na czarnym papierze. Mamy w redakcji dwa rodzaje pisadeł, więc rozbijemy je ze względu na serię.

Zebra Sarasa Clip

W tej serii tylko kilka długopisów jest przeznaczonych do pisania na czarnym i są to te ze słowem milk w nazwie. Posiadam długopis Milk White o grubości 0,5 mm.

Długopisy Zebra Sarasa Clip są objęte programem Zebra Care for Nature, co oznacza, że są wykonane w ponad 80% z materiałów powtórnie przetworzonych.

Zebra pisze cienko, płynnie i wygodnie, ale nie mam absolutnie żadnego pojęcia, jak ją odróżnić od Pilota G-2. Na papierze są praktycznie identyczne. Dlatego sprawdzi się na co dzień jako podstawowy długopis do pisania w czarnym notatniku. Ten model jest długopisem do zastosowań archiwistycznych, czyli jest odporny na wodę i blaknięcie. Seria Clip posiada również ciekawy mechanizm w postaci klipsa, który pozwala przypiąć długopis nawet do grubego notatnika bez obaw, że plastik pęknie.

Oprócz białego dostępne są również inne kolory w odcieniach pastelowych. Cena za jedną sztukę to około 7 PLN.

Zebra ZGE

O samej serii ciężko znaleźć informacje, gdyż nie jest ona rozpisana na stronie internetowej. Kolekcja dostępna była od kwietnia 2019 i w jej skład wchodzi pięć metalicznych kolorów z końcówką o grubości 0,7 mm.

Nie kryją one papieru kompletnie, ale nie ma też problemu z widocznością. Gruba końcówka zapewnia stabilny przepływ żelowego wkładu. Kolory są całkiem niezłe, faktycznie błyszczą i ogólnie jest całkiem sensowny zestaw długopisów.

Cena za sztukę to około 4 PLN. Kupuje się je w zestawach po 2 (złoty i srebrny), 3 (fioletowy, różowy i turkusowy) albo 5 (komplet).

Uni-Ball Signo broad UM-135

To nie był dla mnie oczywisty zakup, dlatego bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Posiadam długopisy Uni-Ball Signo broad w kolorze białym oraz złotym, ale w tej serii możemy kupić również srebrny. Są to długopisy piszące jednolitą linią o grubości 1 mm.

To mój ulubiony biały długopis. Pisze nieprzerwanie, gładko i płynnie. Tusz niemalże przepływa na papier. Jednak jest idealny do pisania nie tylko na papierze, ale także na farbach, czy zdjęciach lub innych powierzchniach. Jest to długopis archiwistyczny i po wyschnięciu jest odporny na wodę i nie blaknie.

Cena za sztukę wynosi ok. 10 PLN.

Gelly Roll

To popularne w USA żelowe długopisy, które moją swoje stałe miejsce na instagramowych zdjeciach z Bullet Journalem w roli głównej. Posiadam w swoich zasobach trzy białe egzemplarze w różnych grubościach – 0,5 mm, 0,8 mm i 1 mm; złoty z serii Metallic o grubości 1 mm oraz kilka kolorowych długopisów 0,6 mm z serii Moonlight. Gelly Roll to produkty japońskiej firmy Sakura.

Za wielką popularnością, idą wielkie wymagania. Gelly Rolle na szczęście sprostały temu wyzwaniu i mogę je z czystym sumieniem polecić. Długopisy posiadają bardzo gęsty tusz, który pisze płynnie i lekko. Nie ma potrzeby mocnego nacisku pisadła do papieru, żeby ten pokrył się żelowym wkładem. Jedynym minusem jest zasychanie końcówek, które dotknęło mnie przy najcieńszym długopisie i jest dosyć powszechnym zarzutem. Nie oznacza to, że długopis zasycha na wieki. Taką zaschniętą końcówkę wystarczy oczyścić – na szybko można to zrobić nawet palcami, jeśli nie przeszkadza nam trochę tuszu na dłoniach. Lepiej jest jednak zrobić to z niewielką ilością wody.

Pojedynczy długopis kosztuje ok. 7 PLN. Dostępne są również zestawy zawierające kolory podstawowe, neonowe lub posiadaną przeze mnie serię Moonlight.

Rzecz niespotykana, ale Gelly Rolle często wychodzą taniej na sztuki niż w zestawach! Na trzech długopisach kupionych pojedynczo możemy oszczędzić około 3 PLN, przy 10 różnica się zmniejsza, ale nadal jest to około 5 PLN.

Edding 2185

Edding to firma najbardziej znana z produkcji markerów. W ich ofercie znajdują się jednak również żelowe długopisy. Seria 2185 oferuje zarówno zwykłe, jak i metaliczne żelowe wkłady, z których tylko część widoczna będzie na białym tle.

Z posiadanego przeze mnie zestawu tylko ciemnozielony nie wygląda dobrze na czarnym tle, ale za to świetnie nadaje się do użytku na papierze kraftowym. Końcówka ma grubość 0,7 mm.

Niemarkowe długopisy

Color for Morandi (AliExpress)

Jedne z popularniejszych (i droższych) niemarkowych długopisów żelowych. Kupić je można w 6- lub 9-pakach w ramach konkretnej gamy kolorów. Końcówki o grubości 0,5 mm zapewniają swobodny przepływ i widoczną linię pisania.

W moim zestawie są brązy, odcienie niebieskiego, róże i szary. Kolory są… przepiękne. Paleta odbiega od typowych długopisów i przypomina raczej te, które spotkać można w akrylografach Archer & Olive. Zamiast serwować nam tęczę czy kompletny zestaw, dostajemy uzupełniające się tony.

Długopisy Morandi na czarnym papierze wyglądają… niesamowicie. Ich krycie jest dokładne i kompletne. Wskazuje to najprawdopodobniej na kredowy wkład. Pisząc nimi, miejcie na uwadze, że kolor potrzebuje kilku sekund, żeby wyschnąć, więc będzie jaśniejszy, niż to co widzimy na samym początku.

Nie będę ukrywać, że jestem pozytywnie zaskoczona i nie mogę się doczekać, żeby uzbierać ich pełną kolekcję.

Cena zestawu składającego się z 9 sztuk to 25 PLN, więc za jeden długopis płacimy mniej niż 3 PLN. Co bardzo istotne, do długopisów z tej firmy można kupić wymienne wkłady (16 PLN za zestaw 9).

Gurkkst (Amazon)

Plastikowe opakowania mieszczące ponad 40 żelowych długopisów to standard sklepów z artykułami papierniczymi. Czasem zdarzą się tam produkty markowe, jednak znaczenie częściej marka nic nam nie będzie mówić. Nie inaczej jest w tym przypadku.

Moje długopisy podzielone są na cztery grupy: pastelowe (kredowe), metaliczne, neonowe i z brokatem. Pastelowe wyglądają zdecydowanie najlepiej, brokatowe najgorzej. Co zaskakujące, nawet najzwyklejsza grupa (neonowa) tam zostawiła po sobie całkiem ładny ślad — granatowy mnie w pierwszej chwili zniechęcił, ale pomarańczowy zrehabilitował całą grupę.

Długopisami żelowymi pisze się całkiem przyjemnie, choć nie ufałabym im za mocno przy piśmie. Zdecydowanie lepiej nadadzą się do rysowania czy dekorowania, gdzie przejechanie dwa razy tej samej powierzchni nie będzie wyglądało dziwnie.

Zestaw 48 kolorów na polskim Amazonie kosztuje niecałe 43 PLN. To mniej niż 1 PLN za długopis. Nie wszystkie z kolorów nadawać się będą na czarny papier, ale to i tak bardzo atrakcyjna cena.

Markery

PITT ARTIST PEN Faber-Castell

To biały brushpen, który kupiłam w lokalnym sklepie kilka lat temu. Nie polubiłam go od razu, ponieważ szukałam pisadła, który da mi zupełnie inny efekt. Jednak po czasie zrozumiałam, że nie doceniłam go i znalazłam dla niego zastosowanie niemalże zakochując się. Teraz mam już kolejny egzemplarz. Jest to model B, czyli brushpen, jednak dostępne są również modele C do kaligrafii oraz markery o grubości 1,5 oraz 2,5 mm.

Pisak z końcówką pędzelkową nie jest w 100% kryjący. Pisząc nim, uzyskujemy realny efekt pędzla, czyli płynne przejścia i zmianę transparentności farby. Daje to naprawdę uroczy rezultat i powoduje, że biel jest lekko zadymiona. Ze względu na swoją końcówkę, pisak nadaje się do letteringu i rysunków.

Pojedynczy pisak kosztuje 8,90 PLN. Kupicie go osobno lub w zestawie na sklepfc.pl. A z naszym kodem PAPERLOVERS15 możecie liczyć na 15% zniżki (Psssst! Działa na wszystkie nieprzecenione produkty).

UNI POSCA

Na białe pisaki Uni Posca skusiłam się, bo słyszałam o nich dużo dobrego. Mam trzy sztuki w trzech różnych wariantach – PC-1MR 0,7 mm, PC-3M 0.9 – 1,3 mm, PCF-350 brush. Nie jestem ich wielką fanką, ponieważ trafiłam na kilka trefnych modeli, które się lały. Zachęcona jednak zapewnieniami, że to błąd, bo normalnie tak nie działają, kupiłam ich w końcu kilka. I faktycznie, pozostałe działały prawidłowo. Pisaki te zawierają w środku farbę plakatową.

Pisaki są transparentne i nie kryją w 100%, choć producent twierdzi inaczej, a ich aktywacja jest dosyć wymagająca. Przed użyciem trzeba naprawdę mocno wstrząsnąć i w razie potrzeby wstrząsać jeszcze podczas użycia. Brushpen ma dodatkowy przycisk, którym dozujemy ilość farby spływającej do pędzla. Ogólnie nie jest to skomplikowany mechanizm, jednak podczas użytkowania trzeba o wszystkim pamiętać i nauczyć się, ile klików potrzebujemy. Nie jest to mój pierwszy wybór, jednak wierzę, że to obowiązkowa pozycja w tym zestawieniu. Gama kolorystyczna markerów naprawdę zachwyca, a różne grubości pozwalają na dobranie odpowiedniego do naszych potrzeb.

Pojedynczy pisak kosztuje, w zależności od wybranej grubości, od ok. 10 do 23 PLN.

Archer & Olive Acrylographs

To najdroższa, ale też wyjątkowa pozycja w tym zestawieniu. Akrylografy to pisaki z farbą akrylową. Te od Archer & Olive są dostępne w różnych gamach kolorystycznych – podstawowym, pastelowym, tropikalnym lub w odcieniach jesieni. Pisadła mają dwie grubości do wyboru. Możemy wybrać 0,7 mm – cienkie i precyzyjne ze zwężającą się końcówką lub 3,0 mm z okrągłą końcówką, przypominającą typowe markery.

Akrylografy nadają się praktycznie na każdą powierzchnię, nie tylko na papier. Wyjątkiem są śliskie podłoża, z których farba po prostu spłynie. Na czarnym arkuszu zachowują się doskonale – nie przemiękają, nie wyginają stron i szybko schną, zapobiegając rozmazaniom. Są całkowicie kryjące i można je nakładać warstwowo, przykrywając inne kolory, po wyschnięciu również te nałożone wcześniej akrylografem. Markery są nietoksyczne i posiadają ledwie wyczuwalny, niedrażniący (a momentami mam wrażenie, że słodki) zapach.

Na stronie producenta można je zakupić w zestawach za $35 lub na sztuki za $5.29. W Polsce zestawy można nabyć w stronie Rzeczownika oraz Calligrafun.

Chcecie być na bieżąco z nowościami?

Zapiszcie się na nasz cotygodniowy newsletter! W środku oprócz najnowszych wpisów znajdziecie też czasem kody zniżkowe, zapowiedzi konkursów i wcześniejsze informacje o nadchodzących recenzjach.

Magda

Od dzieciństwa chciała mieć najładniejsze zeszyty w klasie i najwięcej kolorów flamastrów. Niestety zadowolenie ze szkolnych produktów minęło bardzo szybko i od tamtej pory poszukuje tego jedynego. Na jej biurku oprócz notesów, znajdziesz też kilka piór, kilkanaście zakreślaczy, dziesiątki brush penów i setki karteczek.

Podobne wpisy

Sprawdź, co jeszcze mamy ciekawego!

Polecamy

Logo Sklep FC