Papierniczeni: Kalendarze na 2022
To nasz pierwszy wpis o produktach Papierniczonych, ale na pewno nie ostatni, bo chętnie przyjrzymy się też notatnikom. Kalendarze tej marki trafiły do naszych zestawień na rok 2021 i 2022, ale w tym obszernym wpisie dokładnie przyjrzymy się tegorocznej ofercie. Zobaczymy, co oferuje kalendarz Klasyk, Cooper w miękkiej i twardej okładce oraz tegoroczna nowość – kalendarz dzienny Everyday.
O marce: Papierniczeni
Papierniczeni to polska marka, która ma swoją siedzibę w Krakowie. W małym, zaledwie siedmioosobym, zespole nie tylko prowadzą sklep, ale także projektują i wytwarzają swoje autorskie produkty papiernicze — notatniki i kalendarze. Tworząc je, inspirują się tradycyjnymi technikami introligatorskimi i łączą je z nowoczesną, minimalistyczną estetyką. Wszystkie produkty Papierniczonych są ze sobą spójne i posiadają charakterystyczny design, niepowtarzalny na polskim rynku.
Kalendarze na 2022
W swojej ofercie Papierniczeni posiadają różne rodzaje kalendarzy — tygodniowe wertykalne i horyzontalne oraz dzienny. My w tym przeglądzie przyjrzymy się czterem kalendarzom. Przejdziemy je kartka po kartce, zaproponujemy niestandardowe rozwiązania oraz spróbujemy zdefiniować, komu dany kalendarz będzie najbardziej odpowiadał.
Ale najpierw… Papier!
Czyli to, co my i Papierniczeni lubimy najbardziej. Wszystkie kalendarze posiadają ten sam papier o gramaturze 100 gsm i z certyfikatem FSC. Kolor jest bardzo przyjemny dla oka, ciepły, lekko kremowy i dla porównania, trochę jaśniejszy, niż np. w Leuchtturmach. Poza tym w dotyku jest niezwykle gładki i przypomina mi trochę papier kredowy lub kamienny, choć na szczęście nie jest tak zimny, jak one! Jest też lekko błyszczący, co widać przede wszystkim przy sztucznym świetle, przy którym piszę te słowa. Producent zapewnia, że papier jest odpowiedni do piór wiecznych. Ze względu na te odczucia, bardzo ciekawi mnie jego chłonność. Nie ma więc na co czekać – pisadła w dłoń.
Test papieru
Do testów użyłam zestawu, który nazwałabym standardowym podczas korzystania z kalendarza. Jest to ołówek, długopisy, cienkopisy, pióra, kropkopisy i zakreślacze. Wszystkie pisadła artystyczne zostawiamy notesom, które do zabaw przeróżnymi narzędziami są stworzone. W teście udział wzięli:
- Ołówek HB;
- Cienkopis Pentel Pointliner o grubości 0,1;
- Długopis żelowy Pilot G-2 o grubości 0,5;
- Długopis olejowy Leuchtturm 1917 Drehgriffel z niebieskim wkładem oryginalnym;
- Pióro kulkowe Lamy Al-Star z czarnym wkładem oryginalnym;
- Pióra Lamy Al-Star i Safari ze stalówką M i atramentami
- Writing Desk od Ferris Wheel Press,
- Monboddon Hat od Diamine,
- Mystique od Diamine Shimmering,
- Green Umber od Diamine,
- Turmaline od Lamy;
- Kaweco Collection ze stalówką B z atramentem Lady Rose od Ferris Wheel Press;
- TWSBI Eco ze stalówką B z atramentem Autumn in Auburn od Ferris Wheel Press;
- Brushpen służący jako zakreślacz, Zebra Mildliner, Gold;
- Zakreślacz Zebra Mildliner, Violet;
- Kropkopis Zig Color Dot w kolorze Salmon oraz Denin;
- Brushpen służący jako zakreślacz, ZIG Brushables, Hyacint;
- Brushpen służący jako zakreślacz, Tombow ABT, 856;
- Zakreślacz Stabilo Boss, miętowy;
- Zakreślacz Faber-Castell, Pearl Rose.
Przyjemny i świetny papier w kalendarzach
Praktycznie wszystkie pisadła prześwitują, jednak tylko zakreślacz brokatowy Faber-Castell jest na granicy przebicia. To bardzo fajny wynik! Zwłaszcza, że prześwity nie przeszkadzają w pisaniu po drugiej stronie. Z papieru na pewno zadowolone będą osoby, które korzystają z podstawowych narzędzi, takich jak pióra i długopisy. Użycie różnych atramentów przekonało mnie również, że mimo wrażenia śliskości papieru, nie ma on żadnych problemów ze schnięciem. Podczas pisania nie powinno się zdarzyć, że przypadkowo rozmażemy atrament. Wyjątkiem są tu grubsze stalówki, które podają większą ilość atramentu na papier, ale to standardowe zagadnienie i papier Papierniczonych nie wyróżnia się pod tym względem ani negatywnie, ani pozytywnie. My (bo ja uwielbiam!), piszący stalówką B lub BB, dobrze o tym wiemy.
Kalendarz dzienny Everyday
Nadszedł moment, by w końcu przyjrzeć się wszystkim kalendarzom z osobna. Choć posiadają ten sam papier, zdecydowanie się od siebie różnią. Na pierwszy ogień postanowiłam wziąć kalendarz dzienny Everyday. To tegoroczna nowość, dlatego tak bardzo mnie ciekawił
Kalendarz na pierwszy rzut oka jest po prostu uroczy – zwłaszcza moja wersja, w kolorze pudrowego różu. Stereotypowo wyobrażam sobie, że pasuje do damskiej torebki lub stylowego plecaka. Na szczęście, oprócz różu można go zakupić również w kolorze szałwiowym lub brązowym i przełamać te stereotypowe wizje. Kalendarz jest w języku angielskim, dlatego dni tygodnia i miesiące będą oznaczone skrótami angielskich słów.
Wygląd, wymiary, okładka
Kalendarz poprzez swój minimalizm, materiał okładki i format przywodzi mi na myśl stare kalendarze, które można znaleźć upchnięte w regałach na książki naszych babć. Jest stylowy, vintage, nieco ponadczasowy. Okładka jest delikatna, przyjemna w dotyku i odporna na zabrudzenia, co oznacza, że w razie potrzeby można ją przetrzeć wilgotną szmatką. Na jednolitej okładce znajdziemy jedynie kilka nadruków w kolorze srebrnym, w tym symbole faz księżyca, logo z tyłu oraz rok na grzbiecie.
Kalendarz ma wymiary najbardziej zbliżone do formatu C6, a dokładnie 11,5×16 cm i zawiera 352 strony. Mimo swojej grubości jest bardzo poręczny i dosyć lekki. Posiada dwie cienkie tasiemki, ale nie znajdziemy w nim gumki zamykającej ani koperty na drobiazgi. Jednak brak gumki, który zauważyłam od razu, może powodować, że kalendarz po rozbiciu lub dłuższym użytkowaniu nie będzie chciał się zamknąć.
W środku
Kalendarz otwiera się na płasko, jednak by idealnie go otworzyć, należy go rozbić. Po otwarciu widzimy piękną wyklejkę, a następnie stronę wypełnioną do połowy liniami, w której można napisać swoje dane lub cokolwiek innego, np. cytat czy afirmację na cały rok. Kalendarz ten nie posiada dodatkowych stron z informacjami i od razu przechodzi do podglądu 2022 na dwóch stronach i kalendarzy miesięcznych. Kalendarze miesięczne są bardzo minimalistyczne, zadrukowane delikatnym, na moje oko brązowym, kolorem. 12 kalendarzy miesięcznych następuje po kolei, dzięki czemu można najważniejsze daty i informacje wpisać szybko, bez szukania odpowiedniej daty na kolejnych stronach. Za widokiem miesięcznym znajduje się cała esencja kalendarza dziennego.
Strona kalendarza
Kalendarz dzienny, jak nazwa wskazuje, posiada jeden dzień na jednej stronie. W przypadku Everyday strona ta jest podzielona na dwie części. Na górze pod datą znajdują się linie wykonane z malutkich kropek z interlinią wynoszącą 2,5 mm. Taki rozkład znamy z notesów Nuuna w rozmiarze S. Wiemy też, że nie każdemu przypadnie do gustu. Z takim odstępem można jednak pisać na wiele sposobów – drobno, z zachowaniem linii, standardowo, używając dwóch linii lub mieszanie, pisząc np. co 3 czy 5 linię. Ale druga, dolna część strony jest gładka i można ją wykorzystać w dowolny sposób – na notatki, rysunki czy tabelki. Wyjątkiem są strony weekendowe, na których znajdują się dwa dni, posiadające wyłącznie zadruk liniowy. Na stronie znajdziemy również informację o dniu i numerze tygodnia. Bardzo dyskretnie na marginesach umieszczono informację o aktualnym miesiącu, dzięki czemu wyszukiwanie konkretnej daty w całym roku jest o wiele łatwiejsze.
Na przeglądzie miesięcznym oraz dziennym znajdziemy również informację o aktualnej fazie księżyca. Z tyłu znajdziemy mały notatnik, czyli kilka stron zadrukowany w linie o identycznej, jak na stronach kalendarzowych, linii. Całość kończą dwie strony krótkich myśli o planowaniu w języku angielskim, w którym jest cały kalendarz.
Cena: 96 PLN
Gdzie kupić: papierniczeni.pl
Kalendarz tygodniowy Klasyk
Kalendarz Klasyk to… Klasyk. Od kilku lat jest w sprzedaży i co roku bije rekordy popularności. To naprawdę bardzo klasyczny model, który łatwo pomylić z notatnikiem. Klasyk jest bardzo uniwersalny, nada się na każde biurko i znajdzie dla siebie miejsce w każdej torbie lub plecaku. W wersji na 2022 rok dostępny jest w aż 6 kolorach. Kalendarz ten posiada układ tygodniowy wertykalny, czyli pionowe kolumny na każdy dzień, gdzie tydzień przedstawiony jest na dwóch stronach. Dodatkowo klasyka kupimy w polskiej lub angielskiej wersji językowej.
Wygląd, wymiary, okładka
Kalendarz oprawiony jest w tekturową, sztywną okładkę, która na grzbiecie posiada materiałowe przeszycie, dzięki czemu otwiera się idealnie na płasko. I to w każdym momencie, na dowolnej stronie. Na okładce z przodu widnieje wyłącznie nadrukowany cyframi rzymskimi rok, a z tyłu logo. Nadruki te są koloru złotego, który mieni się delikatnie na różowo. Format to pomniejszone A5, a dokładnie 15,2 x 20,5 cm. Kalendarz posiada 176 stron i jedną tasiemkę.
W środku
Po otwarciu widzimy rok napisany cyframi arabskimi (w przeciwieństwie do rzymskich na okładce) i od razu przechodzimy do podglądu całego roku, zarówno na 2022, jak i 2023. Następnie mamy plan na cały rok w postaci kolumn posiadających liczbę wierszy zgodną z liczbą dni danego miesiąca. Układ ten podzielony jest na kwartały (trzy miesiące na stronie), co może pomóc w poglądowym ich planowaniu. Rozkładówki miesięczne znajdują się też na początku każdego miesiąca, dlatego po takiej rozkładówce na styczeń, od razu jest…
Strona kalendarza
Na stronach kalendarza znajdziemy 7 dni tygodnia w 6 kolumnach. Każdy roboczy dzień ma swoją kolumnę, a weekend znajduje się w ostatniej, przedzielonej na pół. Miejsce na plany przy poszczególnych dniach są wykropkowane, a same kropki mają rozstaw standardowy, bo 5 mm. Dół strony jest niezadrukowany i pozwala na notatki lub innego rodzaju zapiski, czy rysunki przypisane do danego dnia lub całego tygodnia. Na każdej rozkładówce w prawym dolnym rogu znajduje się podgląd aktualnego miesiąca z zaznaczeniem, na który tydzień obecnie patrzymy. Z dodatkowych informacji dowiemy się również o numerze tygodnia.
W tym kalendarzu nie znajdziemy dodatkowych elementów, jest on prosty i minimalistyczny, czekający na inwencję właściciela. Na samym końcu znajduje się kilkanaście kartek w kropki na notatki oraz krótkie myśli o planowaniu w języku kalendarza.
Cena: 88 PLN
Gdzie kupić: papierniczeni.pl
Kalendarz tygodniowy Copper
A dokładnie dwa kalendarze. Copper to model, który jest dostępny w dwóch wersjach – z twardą oraz miękką okładką. W środku nie różnią się niczym, jednak z zewnątrz robią różne wrażenie.
Copper w twardej okładce
To prawdziwy profesjonalista, to biznesmen (albo bizneswoman!). To kalendarz dla kogoś, kto uwielbia styl. Posiada twardą, naprawdę solidną okładkę pokrytą papierową okleiną, a materiałowy grzbiet powoduje, że otwiera się idealnie na płasko. Nie zawiera zbędnych nadruków czy ozdób. Prezentuje się dokładnie tak, jak powinien się prezentować trwały, elegancki kalendarz. Copper w twardej okładce dostępny jest w dwóch kolorach – grafitowym oraz czekoladowym.
Copper w miękkiej oprawie
To przyjemny i nieco lżejszy wariant, jednak wcale nie gorszy! Okładka jest wykonana z grubego papieru o przyjemnej fakturze. Posiada skrzydełka i tak samo, jak twardy Copper, otwiera się na płasko. Występuje w czterech kolorach, które razem tworzą ziemistą paletę.
W środku
W środku znajdziemy miejsce na wpisanie danych osobowych, przegląd 2022 i 2023 na rozkładówce, a następnie na kafelkach przegląd całego roku. Ten układ kojarzy mi się z future log znany z systemu Bullet Journal. Copper posiada jeszcze jeden typ przeglądu roku – w kolumnach, po dwa miesiące na jednej stronie. Copper posiada w środku naprawdę sporo kartek na notatki! Znajdziemy je po przeglądach rocznych, w każdym miesiącu, tygodniu oraz sporą liczbę stron na samym końcu. Kalendarze miesięczne znajdują się również przed rozpoczęciem danego miesiąca.
Strona kalendarza
Copper to kalendarz tygodniowy z miejscem na notatki. Oprócz tego na stronie znajduje się mini-kalendarz przedstawiający miesiąc z zaznaczonym tygodniem, na którym obecnie się znajdujemy oraz liczba, która wskazuje numer tygodnia. I to wszystko. Copper nie posiada dodatkowych informacji.
Cena: twarda okładka 96 PLN, miękka okładka 76 PLN
Gdzie kupić: Copper czekoladowy w twardej okładce: popierniczeni.pl; Copper oliwkowy w miękkiej okładce: papierniczeni.pl
Porównanie
* | Everyday | Klasyk | Copper z twardą oprawą | Copper z miękką oprawą |
---|---|---|---|---|
Typ | dzienny | tygodniowy kolumnowy | tygodniowy z notatnikiem | tygodniowy z notatnikiem |
Liczba stron | 352 | 175 | 200 | 200 |
Format | 11,5 x 16,0 cm (kieszonkowy) | 15,2 x 20,5 cm (pomniejszone A5) | 13,5 x 21,5 cm (pomniejszone A5) | 13,5 x 21,5 cm (pomniejszone A5) |
Okładka | sztuczna skóra, miękka | kartonowa, twarda | kartonowa, twarda | tekturowa, miękka |
Cena | 96 PLN | 88 PLN | 96 PLN | 76 PLN |
Tasiemki | 2 | 1 | 1 | 1 |
Przegląd roku – kafelki | nie | nie | tak | tak |
Przegląd roku – kolumny | nie | tak | tak | tak |
Kalendarze miesięczne z przodu | tak | nie | nie | nie |
Kalendarze miesięczne przed każdym miesiącem | nie | tak | tak | tak |
Strony na notatki miesięczne | nie | nie | tak | tak |
Strony na notatki na końcu | tak | tak | tak | tak |
Podsumowanie: Kalendarze Papierniczeni
To fajne produkty! Dobrej jakości i jednocześnie z przystępną ceną. Papier jest wystarczający, jak na kalendarz, w którym nie ma miejsca na artystyczną twórczość. To kalendarze idealne dla minimalistów i osób, które nie potrzebują ogromnej przestrzeni na dzienne zapiski.
Produkty po jakimś czasie mogą posiadać ślady użytkowania, okładki się zabrudzą, może nawet miejscami zetrą. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego. Kalendarze nie posiadają gumek zamykających i w zasadzie, poza kalendarzem Everyday nie zauważyłam, żeby były potrzebne. Wszystkie otwierają się ładnie na płasko i ponownie, poza Everyday, nie wymagają wysiłku, by je tak otworzyć, by się nie zamykały. Dostają od nas bardzo wysoką ocenę i jeśli wahaliście się do tej pory, to mam nadzieję, że wątpliwości zostały rozwikłane, a kalendarze siedzą już w koszyku na stronie Papierniczeni.pl 🙂