Co można zapisać w kalendarzu? 7 prostych pomysłów
Jeśli należycie do grupy ludzi, którzy chętnie kupiliby kalendarz, ale twierdzą, że nie mają w nim co zapisywać, to właśnie do Was skierowany jest ten wpis.
Wielu fanów notatników nie widzi sensu w kalendarzu. Wszystkie wydarzenia zapisują online, gdzie przypomnienia dbają o to, byśmy wiedzieli o ich istnieniu, a przesunięte spotkania nie wymagają kreślenia i nie zostawiają śladu. Są też tacy, którzy niewiele planują, pracują w domu, nie mają spotkań i dat, których nie pamiętają.
To główne powody, dla których ludzie nie kupują kalendarzy. Co Wy więc na to, żeby powymyślać rzeczy do wpisania? Spróbujmy.
1. Daty (i kwoty) zakupów
Głównie skupiłabym się tu na tych zakupach niezbędnych. Spożywczych, robionych w ulubionym markecie. Jeśli będziecie notować daty i kwoty kolejnych zakupów, po niezbyt długim czasie będziecie mogli łatwo policzyć, ile potrzeba Wam na jedzenie każdego miesiąca.
Sama nie jestem wielką fanką śledzenia wydatków, ale regularne zakupy z dowozem do domu i pamiętanie o wydanej kwocie pomaga lepiej zaplanować miesięczny budżet.
2. Czytane książki
Chyba większość z nasz czyta książki, prawda? W kalendarzu wpisać można datę początku i końca czytania. W międzyczasie możecie też zapisywać postęp czy wypisywać ulubione cytaty. Wiem, że jest od tego Lubimy Czytać, czy Goodreads, ale jeśli macie ochotę pobyć z papierem, to świetna wymówka.
3. Oglądane seriale/filmy
W dobie Netflixa, HBO Go, Amazon Prime i dziesiątki innych VOD-ów, ciężko spamiętać daty premier nowych sezonów seriali czy interesujących Was premier. Nie dość, że możecie zapisywać te daty, to jeszcze uzupełniać sobie obejrzane już odcinki.
4. Statystyki zdrowotne
Zaczynając od wagi, przez kroki, kilometry i kalorie, które wylicza Wam smart-opaska czy nawet telefon. Wystarczy do tego chociażby aplikacja Google Fit. Trzymanie takich informacji na papierze może zadziałać motywująco! Później możecie się również pobawić w robienie wykresów i statystyk.
5. Pamiętnik
Nie musicie każdego dnia zapisać całej kartki i pisać wypracowania. Możecie jednak postarać się codziennie zapisać cokolwiek. Dwa-trzy zdania o tym, co dzisiaj robiliście, z kim rozmawialiście, co Was ucieszyło lub zasmuciło. Nie wymaga to za wiele czasu, ani wyobraźni, a uzupełni Wasz pusty kalendarz.
6. Prasówka
Wieczorem każdego dnia możesz usiąść i zapisać 2-3 najważniejsze wydarzenia, najlepiej z Europy i ze Świata. Nie dość, że to proste ćwiczenie z robienia notatek, to jeszcze możecie potrenować swoje pismo. I znów, to będzie ciekawy zestaw informacji, jeśli sięgniecie po niego za kilka lat.
Jeśli macie jakieś konkretniejsze zainteresowania, możecie wybierać newsy związane właśnie z tym tematem. Ja mogłabym pisać o grach, albo o nowych notatnikach, napisać o nowych kolorach Leuchtturma, czy znalezionym niedawno pięknym atramencie (patrzcie jaki ładny!).
7. Dziennik snów
To dość typowe zastosowanie kalendarza czy notatnika, a przynajmniej, tak mi się wydaje. Może nie wszystkim nam się coś śni, ale niektóre sny rzeczywiście warte są większej uwagi (i być może późniejszej analizy). Ile to razy Wasz mózg w nocy układał fabułę rodem z dobrego thrillera? Dobrze to notować! Może kiedyś zainspiruje Was to do opowiadania, czy powieści, albo będzie dobrą historią od opowiedzenia znajomym.
8. Wszystko
Bądźmy szczerzy, tyle pomysłów, co ludzi. Gdybym szukała dla siebie rzeczy do zapisywania w kalendarzu, notowałabym wszystkie dni, kiedy alarm wyje za oknem (zdecydowanie za często) i te noce, kiedy kot sąsiadów u nas nocuje. Wpisywałabym seriale i obejrzane filmy, najlepiej też parę słów o nich, żeby nie zapomnieć (mimo wiecznego przekonania, że przecież będę pamiętać).
Jeśli chcecie nauczyć się pisać w kalendarzu, wpisujcie wszystko, co wpadnie Wam do głowy. Dopiero z czasem, gdy przyzwyczaicie się do pisania i coraz więcej będziecie zapisywać, znajdziecie na to osobne notatniki. Ale spokojnie, po kolei.
Nikt nie mówi, że kalendarz pełen musi być ważnych i ciekawych dat. To może być miejsce, na codzienne zapiski, inspiracje, czy najciekawsze pytanie, jakie zobaczyliście w social media. Każdy kontakt z papierem to jednak chwila dla Was i z czasem będzie to coraz łatwiejsze, żeby się przełamać, żeby pisać i szukać perełek.